niedziela, 6 lipca 2014

Niezwykła historia Kalinki i Malwinki oraz ich mamy zwanej Stefcią Bąbel

Dwóm prześlicznym kocim dziewczynkom, których miało już nie być na tym świecie, nadal potrzebne jest szczęście. To nic, że cudne, że miłe, zdrowe, że kochają ludzi, że wesołe, figlarne i miękkie jak gęsi puch (KaliMali) i rozkosznie misiowate (MaliKali). To nic, bo najważniejszy jest dla nich dobry domek. Tu potrzebują wielkiego szczęścia! 

Wszystkie blogowe czarownice już dziś zapraszam do czynienia magii.
Poniżej jest zaklęcie. Czytamy na głos, drogie panie, zamykamy oczy, wizualizujemy, mocno zaciskamy kciuki i dobry, najlepszy człowiek czuje, że czegoś mu w życiu brak, że coś za nim chodzi, i wtedy zagląda do ogłoszeń, a tam... ONE!

Czarujący wiersz napisała niezawodna Ninka. Dziękuję Ci, Naczelna (dziś) Czarownico. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Niezwykła historia Kalinki i Malwinki oraz ich mamy zwanej Stefcią Bąbel


Kiedy wiosna już pewnie stanęła na nogach,
gdy się zielono-kwietna rozpoczęła pora,
mała kotka, cichutka, skromna i nieśmiała
na świat dwie prześliczne córeczki wydała.


Jedna, w ciemnym futerku z jasnymi błyskami,
miała na pyszczku smugę jak dotknięcie słońca,
a druga się pyszniła aż trzema barwami,
w długiej, puszystej sierści wprost zachwycająca.


Lecz biedna mała kotka wciąż się zamartwiała,
jak wykarmić córeczki, jak przed biedą chronić.
Samotnie się z troskami co dzień borykała,
bo nie było nikogo, kto by mógł jej pomóc.


Aż raz się jakaś dziwna osoba zjawiła.
Ach! Jakże przerażona była kotka mała!
I tylko swoich dzieci, jak mogła, broniła,
i wcale ludziom obcym zaufać nie chciała.


Ale znalazł się dla niej kąt spokojny, cichy,
i posłanie mięciutkie, i pełna miseczka,
i ktoś mówiący głosem spokojnym i miłym,
o kojącym dotyku i łagodnych rękach.


A córeczki, gdy miały pod dostatkiem mleka,
jak na drożdżach bułeczki zaczęły wyrastać;
coraz silniejsze, zaczęły się bawić i biegać
i śmiało wychodziły z cieplutkiego gniazda.


Już im tylko jednego do szczęścia potrzeba:
miejsca, w którym ktoś czeka przyjazny i miły,
ktoś, kto będzie je kochał, przychyli im nieba;
miejsca, gdzie będą zdrowo i spokojnie żyły.


Niech więc znajdą się domki bezpieczne, przyjazne,
i dla dzielnej koteczki, i dla jej córeczek.
Niechaj znajdą nareszcie swoje miejsce w świecie
i do kochania swojego człowieka – na zawsze.

Ninka.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~















PODPIS

A o tych berbeciach będzie wkrótce. :)



63 komentarze:

  1. No to ja jestem już po pierwszym czarowaniu... I wzruszona wierszykiem-zaklęciem Ninki. To musi zadziałać!

    Ładnej niedzieli, ludzie. I pamiętajcie, żeby od czasu do czasu zakląć. Ale zakląć ładnie i skutecznie, bo na rzecz koteczków. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre blogovianki tak klną, że nie wiem czy ogłoszenie zdążę dać!

      Usuń
    2. Oby się zaklęcia ziścił Trzymam mocno kciuki...
      Może z tej magii coś i dla moich futerek zostanie...
      we wtorek cała ferajna idzie na szczepienie a później.. do nowych domków, które trzeba będzie znaleźć ;-)))
      Uściski zasyłam

      Usuń
    3. Oby Kasiu kapnęło z tej magii jak najwięcej i dla Ciebie i Twoich słodziaków :)

      Usuń
  2. Nie mogłam przeczytać głośno, bo na starość oczy mam w mokrym miejscu i się byłam poryczałam. Ale się poprawię. Po takich czarach miejsce powinno się znaleźć. Szkoda, że moi znajomi wszyscy zakoceni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała wierszowana saga miotu Stefani Bąbel :)))) Ale się dostojnie prezentuje na pierwszym zdjęciu ,dumna jak pawica ,że jej Ninka poświęciła takie piękne strofy :)))
    Zdjęcia Bąbli cudowne ,ale muszę wstawic sie za Mali ,bo Kali ma więcej zdjęć ,no jawna niesprawiedliwość :))))
    To czary-mary:
    Niech więc znajdą się domki bezpieczne, przyjazne,
    i dla dzielnej koteczki, i dla jej córeczek.
    Niechaj znajdą nareszcie swoje miejsce w świecie
    i do kochania swojego człowieka – na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stefcia jest kochaną kotką! Dla niej trzeba szukać cudownej ciepłej osoby! Zasłużyła po tym co przeszła. Właśnie poznaję jej okrutne doświadczenia :(

      Dzięki za czary, Marija!

      Usuń
  4. Trzeba zakląć i odpukać w niemalowane:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaraz biegne zamieszczac zaklecie na fb i na wlasnym blogu. W kupie sila!
    Na pewno znow znajdziemy kochajacych ludzi dla dwoch slodkich siostrzyczek. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, poczekaj jeszcze z tych chwilkę! Napiszę ogłoszenie i będziemy je udostępniać. Dzięki ci, kochana!

      Usuń
    2. Cholera, z tej nadgorliwosci zapomnialam zachwycic sie samym wierszykiem, co czynie niniejszym. :)))
      Podobno nadgorliwosc gorsza od faszyzmu, czy jakos tak. ;)

      Usuń
    3. Fajnie, że się zachwyciłaś. Nasza blogowa poetka Ninka może być dumna :)

      Usuń
  6. Oj Aniu, kocia mamo. Śliczne są.
    Wszystko co małe przyciąga wzrok i wzbudza pozytywne emocje.

    Dobrej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ale ktoś kto je adoptuje musi wiedzieć, że one urosną. I to szybko.

      Usuń
  7. Domki się znajdą, tylko patrzeć....po takim zaklinaniu:)))
    Cudne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czaruje, czaruję i udostępniam na FB :)
    Jestem pewna, że już niedługo znajdą odpowiedni domek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale jeszcze się wstrzymaj. Muszę napisać ogłoszenie :)

      Usuń
  9. Już już czarujemy z całej siły i serca już już domek dla dwóch ślicznych dziewczynek siostrzyczek i serce otwarte i dłonie cierpliwe i kochające. Już już. :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, a ja sama nie wiem, co robić? Czarować czy nie? Jedną koteczkę wziąć mogę. Wiem jednak, że dwóm w jednym domku byłoby lepiej. Chyba jednak poczaruję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka ty twarda sztuka jesteś, Tiya_Anko! Myślałam, że po dzisiejszym poście pękniesz jednak :)
      A tak serio to napiszę do Ciebie wkrótce. :)

      Usuń
  11. czaruję, czaruję....mogę czarować i moje? bardzo im to potrzebne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, Ewo, za twoje bardzo trzymamy kciuki. Mogę zobaczyć ogłoszenia?

      Usuń
  12. Hokus-pokus, czary mary
    Dom potrzebny dla tej pary
    Abrakadabra, KaliMali
    Niech przybywa dom z oddali!

    OdpowiedzUsuń
  13. PS. Wiersz Ninki cudny, musi poskutkować!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wzruszający wiersz :)
    Przyłączam się do czarów. Ten najlepszy na świecie dom już jest. I dla Stefci, i dla dziewczynek, w najlepszej, możliwej kombinacji. Niech się stanie.

    OdpowiedzUsuń
  15. czarujemy więc zbiorowo :) i poudostępniamy gdzie się da

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, jeszcze chwila bo tu się ważą różne rzeczy! :))

      Usuń
  16. Fantastyczne dzieciaki i mamusia :-) Wierszyk piękny. Trzymam mocno kcuki za domki dla ślicznotek :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czary mary, czary mary!
    Gdybym mogła juz bym Ci zabrała wszystkie gdybym tylko mogła. Nawet te o których dopiero będzie :)
    Ale... Sama wiesz jak jest.
    Mnie ty sie też trochę czarow przydało, bo u sąsiada jest strasznie chora kotka, a ja nijak jej złapać nie mogę, bo to takie półdzikie zwierzatko jest ;(.
    Cudownej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten sam problem u sąsiadki. Będę to organizować, bo bidulka strasznie musi cierpieć.
      Powodzenia, Joasiu, koci aniele.

      Usuń
  18. czaruję też, i trochę nosem pociągam, bo coś się wilgotny zrobił... czekała na mnie w piątek jak wróciłam do domu miła przesyłka:)) To ja dziękuję!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zawsze podziwiam NInkową umiejętność wiązania rymów!
    I jak ładnie ilustracje do treści dobrane!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też będę czarować. Jak widzę dwa takie cuda potrzebujące domku, albo te trzy co też nam pokazałaś, to przysięgam jakem Ewa-a-Antygony!, że jeszcze adoptuję jakieś kocinki od Ciebie. Rzekłam. Albowiem Felcia jest tak kochana, tak cudowna, że cudowniejszego kota nie ma na świecie. Czyli, logicznie rozumując, biorąc jeszcze dwa koty od Ciebie będę miała cztery szczęścia, licząc oczywiście Gucia :-)
    Dziewczyny! Koty od Gosianki to samo szczęście :-) i wierzcie doświadczeniu - trzeba brać dwa, nie jednego. Nie chciałam wierzyć i potem musiałam cudować :-))
    Pozdrawiam Gosianko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, wbiłaś mnie w zdumienie! Przysięgłaś! Nie nie mogę....
      Czy małżon, który się tak bronił przed drugim kotkiem jest też tego zdania? :))

      Usuń
    2. Małżon o następnych kotach nie chce słyszeć :-) ale koty go zupełnie zawojowały, kwestia czasu według mnie, jak sam poprosi :-D Felka i Gucio to dla "pańcia" priorytet w naszym domu. Dzieci się wyprowadzą niedługo... ;-)

      Usuń
    3. Ewo, trzymam cię za słowo! Już się cieszę i skaczę do góry z radości :)

      Usuń
  21. "Miała na pyszczku smugę jak dotknięcie słońca" - Ninko, pięknie piszesz :-))

    OdpowiedzUsuń
  22. Słodziątka... :) Wierszyk śliczny :D...
    To teraz trzeba domku dla pięciu kociaków naraz? Się tak ze sobą zżyły... ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaa, akurat! Chyba, że ty weźmiesz, to daję ci bez mrugnięcia okiem :)

      Usuń
  23. Niezwykła - zwykła historia... za to ze szczęśliwym zakończeniem.
    Wczoraj byłam w sąsiedniej wsi po mleko dla Soyki. Gospodyni ma trzy kociczki, każda powiła właśnie kocięta. Z całym szacunkiem, ale nie mniej cudne i słodkie, niż Kali-Mali. I nikt dla nich wierszy nie pisze, niestety.
    Dobrze, że chociaż tym bidom się udało ;) I niech to trwa dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gospodyni na pewno nic z tym nie zrobi, prawda? Nie mogę o tym myśleć, bo wtedy tylko rzucić w cholerę to co robię. :(

      Usuń
    2. W sumie to ona nawet o nie dba. Jeść daje. Będą się plątać koło domu...
      Tyle że nikomu nie przychodzi do głowy, żeby zatrzymać tą lawinę "zakocania". Sterylka?!! No co Ty....

      Usuń
  24. Czary mary ! :-))
    Piękny wpis :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postarałyśmy się z Ninką (której dziś akurat nie ma, buuu).

      Usuń
  25. Kochane Koteczki i piękny wierszyk. Piątkowy komiks bomba, języczki na końcu zawadiackie i słitaśne ;)) trzymam kciukory za dobre domki dla dziewczynek i Stefy B. Ja w czwartek jadę na wieś po maluchy mam nadzieję że wszystko dobrze pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękna opowieść o pięknych dziewczynkach trzech...
    Jako naczelna czarownica urodzona w Rokitnicy z czarnym i rudym kotem czaruję dobry los :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak dobrze, że zajrzałam! Dziękuję Wam wszystkim za te komentarze - czuję się bardzo wzruszona; starałam się włożyć w ten wiersz tyle magii i emocji ile się dało. Wierzę, że z Waszą pomocą wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninko, nie mogę zapeszać, nie mogę, ale... nie mogę. :)))))

      Usuń
  28. Ja zapóźniona, ale też wzruszona tym pięknym wierszykiem... Dołączam się do czarów... Czy to w górach, czy nad morzem, dobry domek ześlij Boże, dla kocinek i ich mamy, niech już się nie zamartwiamy...

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś!
Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...